Bieganie zimą jest możliwe i potrafi sprawić wiele frajdy, doładowując w nas energię i dając wiarę w siebie. A kiedy po biegu siedzimy już w domu i wspominamy sobie naszą wygraną walkę z niemocą, zwieńczoną przebiegnięciem kilku kilometrów, zaczynamy odczuwać wielkie zadowolenie. Jest to bezcenne uczucie. Jednak by bezpiecznie biegać zimą konieczne jest przestrzeganie kilku zasad:
- Kilka warstw ubrania
- Nie przegrzewaj się
Ogólna zasada mówi o tym by ubierać się na trening tak, jakby na zewnątrz było o mniej więcej 10 stopni cieplej niż w rzeczywistości. Nasze ciało to taka mała elektrownia. Już po kilku minutach biegu ciało samo wytwarzać ciepło. Będzie go wystarczająca ilość do tego byśmy nie zmarzli, jednak należy pamiętać by się ciągle ruszać. Wybieraj odzież na suwak, którą łatwo będzie ci rozpiąć. Bieganie bez czapki nie jest zbyt rozsądne. Zatroszcz się też o rękawiczki.
- Chroń oczy i skórę
By zabezpieczyć skórę i usta przed mrozem stosuj kremy i pomadki ochronne. Jeśli mimo niskiej temperatury świeci słońce, pamiętaj o okularach przeciwsłonecznych z filtrem.
- Nie zrób sobie krzywdy
Zimą ważniejsze jest utrzymywanie formy, darujmy sobie sprinty ponieważ przy niskich temperaturach łatwiej o uszkodzenie mięśni. Zagrożeniem może być śliska nawierzchnia. Staraj się nie biegać po ciemku! W ciemności bardzo łatwo poślizgnąć się na oblodzonym chodniku i zwichnąć lub złamać nogę. Jeśli nie pozwala ci Twój tryb życia, to wybieraj oświetlone tereny wzdłuż drogi (chodniki, ścieżki rowerowe). W weekendy możesz biegać w ciągu dnia. Czasem rozsądniej jest zrezygnować z treningu na zewnątrz. Lepiej jest raz opuścić trening lub go przełożyć na następny dzień, niż nabawić się choroby. U niektórych osób zimne powietrze wywołuje bóle w klatce piersiowej i ataki astmy. Przy silnym wietrze i na bardzo oblodzonym terenie nie powinni biegać nawet ci najzdrowsi. Jeśli już biegamy, to róbmy to z głową.
Na bicie rekordów przyjdzie czas po zimie :-)
Mimo wszystko warto biegać zimą!
- Zbyt długa przerwa sprawi, że wiosną zaczniesz praktycznie od nowa. Chyba Ci na tym nie zależy? Przecież pracowałeś nad swoją formą od wiosny, od lata albo od początku jesieni - nie ważne jak długo. Ważne, że jeśli teraz przerwiesz - wiosną znowu będziesz czuł się ociężały, będziesz czuł, że straciłeś ten czas.
- Zimą łatwiej jest przytyć, jemy trochę więcej, bo jest chłodno. Jeśli odpuszczamy sobie ruch - magazynujemy tłuszczyk. Nie czujemy się dobrze z rosnącą fałdką, przez którą będziemy musieli na wiosnę narzucić sobie większą dyscyplinę w żywieniu.
- Wyhoduj formę na wiosnę. Już od marca w kalendarzu pojawiają się ciekawe imprezy biegowe. Jeśli pozostaniesz aktywny zimą i przepracujesz ją dobrze - wiosną zaczniesz sezon w dobrej kondycji, nie będziesz musiał jej odbudowywać. Będziesz wzmacniać to co już posiadasz, a Twoja kondycja za rok o tej porze powinna być lepsza niż w tym roku.
Pozdrawiam
Krzycho
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz